piątek, 16 października 2015

" Harry Potter i ja".

ROZDZIAŁ 2
               
                    Każdy normalny ranek na Privet Drive jest ponury i ciemny, ale dzisiaj świeci słońce. Harry i Laura zostali dzisiaj obudzeni wcześniej niż zwykle. Okazało się, że wuj Vernon ma dzisiaj ważne spotkanie dotyczące jego firmy, która produkuje świdry. Rodzeństwo musiało znowu robić śniadanie.
- Czy oni nie mają choć za grosz sumienia? Budzić człowieka o 5:00 rano to już przesada. - mówiła sennym głosem Laura.
- Skoro nie mają serca to jak mogą mieć sumienie? - odpowiedział Harry - Przecież to nie możliwe.
- Masz rację, ale zapomniałeś wspomnieć, że oni też nie mają mózgów. Harry! Uważaj na ten bekon! Dobrze wiesz, że jak coś pójdzie nie tak to znowu będziemy zamknięci tam na tydzień albo dłużej.
- Wiem, wiem. Ale nie moja wina, że jestem tak zmęczony.
Nagle do jadalni wbiegł Dudley. Ten niski, pulchny człowiek wygląda jak mała, tłusta świnka. Laura, która rozstawiała talerze w porę się odsunęła, bo inaczej już by leżała na podłodze, ponieważ Dudley był tak głodny, że nawet by ją zepchnął żeby usiąść.
- Jeść, powiedziałem!- ryknął na cały dom.
Harry szybko zdjął bekon z patelni i zaniósł na stół. Po chwili przyszło państwo Dursleyowie. Zaczęli jeść śniadanie. Jak zwykle rodzeństwo nie dostało go za dużo. Rozległ się dzwonek do drzwi. Przyszła poczta.
- Dudley idź po pocztę. - oznajmił wuj.
- Nie! Niech Harry idzie!
- Nie, niech Dudley idzie. - powiedział Harry.
- To niech Laura idzie!
- Nie, ja nie pójdę! - powiedziała dziewczynka.
- Dosyć tego! Laura, Harry marsz po pocztę! - krzyknęła ciotka.
Dzieci poszły do drzwi słysząc za sobą chichot Dudley'a.
- Rachunek.- mówił Harry podając listy siostrze.- Pocztówka od siostry wuja i....
Tu nagle przestał mówić i wytrzeszczał oczy.
- I co? - zapytała Laura.
- I list do.... do nas.
Harry trzymał w ręce kopertę z żółtawego pergaminu, a na niej było napisane zielonym tuszem:

"Państwo  Laura i Harry Potter
Komórka pod schodami
Privet Drive 4 
Little Whinging
Surrey"

Harry odwróciwszy kopertę drżącą ręką dostrzegł woskową pieczęć z herbem: lew, łabędź, borsuk i wąż wokół dużej litery H.
- Pośpieszcie się! - ryknął wuj Vernon z kuchni.
Dzieci tak zszokowane tym listem poszły do jadalni. Oddały listy ciotce i poszli kawałek dalej żeby zobaczyć co jest w środku. Dudley dostrzegł, że Harry coś otwiera. Podbiegł szybko do nich i wyrwał mu kopertę.
- Tato! Tato! Oni dostali list!
- Jak to?- powiedział z niedowierzaniem wuj Vernon i szybko zobaczył od kogo.
Gdy tylko się zorientował zaczął się śmiać i wrzucił papier do kominka.
           Na drugi dzień dzieci obudził jakiś głośny dźwięk. Gdy się wychyliły, żeby zobaczyć co się dzieję, zobaczyli wuja Vernona jak przybijał deskę do drzwi.
- Ha! już żaden przeklęty list tędy nie wleci! - powiedział z zadowoleniem.
Przy śniadaniu przyszło kolejne 5 listów. Także do rodzeństwa. Po południu przez szparę między drzwiami, a ścianą wsunęło się 10 listów. Wuj Vernon bardzo wściekły poszedł po deski i młotek, aby wbić je w szpary między drzwiami. Tak było przez cały tydzień. Listy wlatywały przez okna i przez inne dziury. Było ich coraz więcej. 
            Dzisiaj nie wiadomo czemu wuj był bardzo szczęśliwy. Przy śniadaniu wszystko się wyjaśniło.
- Wiecie jaki jest dzisiaj dzień tygodnia? - zapytał z zadowoleniem.
- Niedziela. - oznajmiła Laura.
- Tak i co dzisiaj się dzieje?
- Nie przynoszą poczty. - powiedział smętnie Harry.
- Brawo! Przynajmniej będzie jeden spokojny dzień.
Nagle usłyszeli jakiś szmer i stukot wydobywający się z kominka. Ku ich zdziwieniom zaczęły z niego wypadać setki, a nawet tysiące listów.
- Aaaaaaaaa! - krzyknął przerażony Dudley i przytulił się do matki.
Harry i Laura byli bardzo szczęśliwi. Wskoczyli na stolik w salonie próbując złapać jakiś list. Harry'emu się udało.
- Chodź!- powiedział do siostry.
Zaczęli biec do komórki. Wuj Vernon ruszył za nimi. Już mieli do niej wchodzić, gdy wuj zabrał im list i pociągnął za koszulki.
- Petuniu! Pakuj się! Wyjeżdżamy! - krzyknął rozzłoszczony

3 komentarze:

  1. Zapraszam do mnie ;)
    http://www.emptyy-promises.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne to jest ! Jestem ciekawa gdzie oni pojadą.
    Zapraszam do mnie:
    hipstaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że zmieniłaś tło ;) Teraz lepiej się czyta ^^
    http://ci-nnamon-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń